Historia odtwarzania w Apple Music

Apple Music Logo

Myślę, że większość z Was chce czasami sprawdzić jakie utwory ostatnio cieszyły Wasze uszy. Zwłaszcza, jeżeli coś szczególnie przykuło Waszą uwagę, a nie zdążyliście dodać tego utworu do odpowiedniej playlisty. Oczywiście da się to sprawdzić, należy jednak wiedzieć gdzie.

Wystarczy, że na ekranie odtwarzania wybierzesz przycisk kolejki utworów i w tym miejscu przusuniesz listę w dół. Spowoduje to wyświetlenie zakładki oznaczonej jako historia, która pozwala zweryfikować muzykę która towarzyszyła Ci w ostatnim czasie.

Apple Music Historia Odtwarzania

Niestety interfejs Apple Music posiada w dalszym ciągu wiele niedociągnięć i elementów, które potrafią być nie do końca intuicyjne. Dla przykładu jest tak w kwestii przechodzenia z ekranu odtwarzania do albumu zawierającego daną piosenkę o czym pisałem TUTAJ.

Przejście do albumu z ekranu odtwarzania w Apple Music

Apple Music Logo

Muszę przyznać, że sporo czasu zajęło mi znalezienie możliwości przejścia do albumu, który zawiera aktualnie odtwarzaną piosenkę w Apple Music. W pewnym momencie zwątpiłem i pomyślałem, że ktoś w Apple zrobił konkretny błąd interfejsu uniemożliwiający tą czynność.

Okazało się, że rozwiązanie było na wyciągnięcie kciuka. Niestety w mojej opinii jest całkowicie nieintuicyjne. Aby dostać się do albumu z pozycji odtwarzania danego utworu musicie skorzystać z przycisku oznaczonego trzema kropkami w prawym dolnym rogu ekranu. Następnie wystarczy wybrać pierwszą pozycję na liście, tę przy której widnieje okładka, nazwa utworu, wykonawca oraz tytuł albumu. Dla jasności spójrzcie na poniższy zrzut ekranu.

Apple Music

Myślę, że dla sporej ilości osób jest to nad wyraz nieintuicyjne rozwiązanie, które powoduje masę frustracji. Na szczęście możliwość przejścia do albumu istnieje. Szkoda tylko, że jest to tak kiepsko rozwiązane w kontekście czytelności interfejsu użytkownika.

Apple ukatualnia system po 22 latach

welcometo602

Apple wypuściło poprawkę do swojego systemu operacyjnego Apple IIgs System, oznaczoną numerem 6.0.2. Zrobili to dokładnie po 22 latach, 2 miesiącach i 2 godzinach. Strasznie podoba mi się ta niezwykła sytuacja i wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Czyżby padł rekord w kwestii czasu wspierania produktu? Nie wiem, być może Wy znacie przypadki kiedy system otrzymał aktualizację po dłuższym okresie czasu. Więcej znajdziecie pod poniższym linkiem.

Announcing Apple IIgs System 6.0.2

W mojej głowie rodzi się jedno pytanie. Jak w tej chwili czują się właściciele telefonów z Androidem, którzy nie mogą się doczekać aktualizacja dla swoich praktycznie nowych telefonów? Tak, wiem, przepraszam. Nie mogłem się powstrzymać.

Nowy Mój Mac Magazyn

Witam Was w ten wyjątkowy piątek. Wyjątkowy dla mnie, z jednego ważnego powodu. Dziś wyszedł najnowszy numer Mój Mac Magazyn, w którego tworzeniu miałem swój skromny udział. Cieszę się, że mogłem dołączyć do tego świetnego grona pasjonatów Apple. Tymczasem, pobierajcie najnowszy numer, w którym znajdziecie mój tekst dotyczący Apple Music. Warto!

Mój Mac Magazyn

Polskie ceny Apple Music to większe wydarzenie niż myślisz

apple_music_1

Apple Music od tygodnia gości na naszych urządzeniach. Wiem, że tego oczekujecie ale na wrażenia i opinie przyjdzie jeszcze czas. Ostatecznie jest to tak rozbudowana usługa, że wyrażanie wiążących werdyktów na jej temat po kilku dniach użytkowania jest co najmniej kiepskim pomysłem. Dziś jednak chciałbym poruszyć temat cen abonamentu, jakie obowiązują na subskrypcję Apple Music.

Wszędzie już przed premierą huczało na temat obniżonych kwot dla naszego kraju. Plotka znalazła swoje potwierdzenie w rzeczywistości i możemy się cieszyć Apple Music za kilka euro mniej niż nasi zachodni sąsiedzi. Dobra wiadomość, prawda? Oczywiście, że tak. Jednak w mojej opinii nie doceniamy wagi tego wydarzenia.

Od kilku lat w Polsce dzieje się coraz lepiej w kwestii produktów Apple. Zakup MacBooka czy iPhone’a nie jest problemem. Wystarczy, że wybierzesz się do większego miasta i bez problemu znajdziesz miejsce, gdzie dostaniesz swoje urządzenie od ręki. Oczywiście, możesz też dokonać zamówienia przez internet na oficjalnej stronie. Możliwości w stosunku do tego, co działo się jeszcze pięć lat temu są nieporównywalnie większe. To czego nam brakuje w tej chwili to jedynie firmowy Apple Store. Myślę jednak, że jesteśmy już na liście kolejnych lokalizacji.

Mimo to Polska dla Apple wciąż stanowiła zaścianek. Zarówno w iOS jak i OS X są elementy, które pozostają nieaktywne dla naszego kraju. Siri czy sugestie Spotlight to chyba najbardziej bolesne elementy. Wciąż nie wiadomo czy doczekamy się ich w naszym języku. Plotki o wprowadzeniu tych funkcji w naszym kraju pojawiają się przy każdej kolejnej premierze nowych wersji oprogramowania, jednak nic dotychczas z tego nie wynikło. Sam liczę na Siri po Polsku tej jesieni, jednak rozum podpowiada mi, że to jeszcze nie jest ten moment.

W tym wszystkim pojawiło się światełko w tunelu. Właśnie za sprawą cen Apple Music. Po raz pierwszy Apple dało wyraźny znak mówiący, że jednak stanowimy punkt zainteresowanie wśród rynków na których skupia się gigant z Cupertino. Oczywiście, obniżka cen nie nastąpiła wyłącznie dla nas i wiadome było, że Apple musi zapewnić konkurencyjną finansowo kwotę w każdym z krajów do których zawitało z nową usługą.

Nie zmienia to jednak faktu, że po raz pierwszy zostaliśmy uwzględnieni w trakcie dopasowywania oferty firmy dla rynków światowych. Nareszcie otrzymaliśmy przywilej, który wynika z tego jak kształtują się nasze finanse i Apple dostosowało swoją ofertę do naszych portfeli. Dotychczas ceny produktów były jedynie przeliczane i zaokrąglane do sensownych sum.

Być może nie zgodzicie się ze mną w tym co napisałem. Jednak w moim odbiorze podejścia Apple do naszego rynku jest to pewien punkt o znaczeniu historycznym. Nareszcie ktoś pochylił głowę nad tym, jak uczynić ofertę bardziej atrakcyjną dla naszego kraju. Być może to jednorazowa sytuacja, warto jednak o niej pamiętać.

Serdecznie zapraszam Cię do mojego kolejnego artykułu o Apple Music:

Co wyróżnia Apple Music wśród konkurencji

Pomyśl, zanim wrzucisz do sieci zdjęcia z wakacji

vacation

Żyjemy w czasach, kiedy wszyscy dookoła chwalą się tym, gdzie byli na wakacjach, co jedli, kogo spotkali lub jak to upili się na ostatniej imprezie. Mało kto myśli o tym, że upublicznia w ten sposób znacznie więcej niż by mu się wydawało. Ostatecznie, ze względu na współczesną technologię zdjęcie, to nie tylko obraz.

Każdemu z Was polecam przeczytanie świetnego artykułu, który pojawił się na stronie niebezpiecznik.pl. Daje on jasno do zrozumienia jak wiele przykrych rzeczy jest w stanie nas spotkać, jeżeli podchodzimy zbyt pochopnie do tematu.

W tym miejscu chciałbym Wam przypomnieć aplikację DeGeo, którą opisywałem na łamach applesauce. Dzięki niej bez problemu będzie mogli wyczyścić dane geolokalizacji ze zdjęć, przez co staną się one zdecydowanie bardziej anonimowe. Proces trwa kilka sekund, które warto poświęcić dla własnego spokoju. Pełną recenzję programu znajdziecie TUTAJ.

Zastanówcie się dwa razy, zanim wrzucicie coś do sieci. Bądźcie świadomi zagrożeń i tego jak bardzo obnażacie swoją prywatność przez udostępnienie zwykłego zdjęcia. Szanujmy swoją intymność. Przy okazji: Udanych wakacji!

Co dalej z iTunes Match?

iTunes Store

Już jutro premiera Apple Music. Nie wiem jak Wy ale ja przebieram nogami nerwowo odliczając czas do godziny zero. Postanowiłem jednak poruszyć pewną kwestię, która nurtowała mnie od dłuższego czasu. Co dalej z iTunes Match? Wiele wyjaśniło się po serii tweetów, które opublikował Eddy Cue. Okazuje się, że iTunes Match pozostanie osobną usługą. Jednak Apple Music będzie zawierało jej funkcjonalność w sobie. W mojej opinii jest to najlepsze możliwe rozwiązanie.

Znam spore grono osób, które nie ma ochoty korzystać z usługi streamingowej dającej dostęp do nieprzebranej ilości utworów. Preferują swoją zgromadzoną przez lata kolekcję albumów, bez zakłócania odbioru w postaci polecanych wykonawców i tym podobnych udogodnień. Sam należałem do tego grona jednak mam swój zamysł na wykorzystanie możliwości Apple Music i zdecydowanie skorzystam z tej usługi.

iTunes Match pozostaje świetnym rozwiązaniem. Jej roczny koszt na poziomie 24,99 € 1 pozostaje zachęcający. Dodatkowo, w najbliższym czasie zwiększony zostanie limit utworów, które będzie można przesłać do chmury Apple, a których nie udało się dopasować z ofertą sklepu iTunes. Dotychczas, liczba ta wynosiła 25 000, docelowo ma być zwiększona do 100 000. Dla mnie abstrakcja, jednak są osoby dla których był to problem 2. Myślę, że teraz będzie to zaporowa liczba.

To co zastanawia mnie najbardziej, to kwestia mojej aktualnej subskrypcji iTunes Match. Mam ją wykupioną do stycznia przyszłego roku. Wiem też, że na pewno zostanę subskrybentem Apple Music po zakończeniu okresu darmowego. Liczę na to, że nastąpi jakieś przekierowanie środków, które zasili subskrypcję nowej usługi. Ciekaw jestem jak zostanie to rozwiązanie, zwłaszcza że usługi te uznane są za komplementarne. Apple Music zawiera w sobie iTunes Match.

Cieszę się, że Apple nie zabiło iTunes Match i pozostawiło ciekawą alternatywę dla użytkowników o specyficznych potrzebach. Wiadome jest, że ilość jej subskrybentów drastycznie spadnie. Nie wątpię jednak, że wciąż sporo osób będzie z niej korzystać. Trzymam również kciuki za podniesienie poziomu stabilności tej usługi. Sam nie miałem z nią większych problemów, jednak sporo osób narzekało na jakość.


  1. stanowi to mniej niż połowę rocznego kosztu subskrypcji Apple Music

  2. Miłosz, pozdrawiam!

Westone W10 – Recenzja

Westone W10

Od jakiegoś czasu w moich uszach goszczą słuchawki Westone W10. Jest to model wejściowy firmy uzbrojony w pojedynczy przetwornik armaturowy. Ciekaw byłem co oferuje ta znakomita firma w swoim najtańszym modelu. Podsycał to również fakt, że na co dzień używam słuchawek Phonak Audeo PFE 112, które charakteryzują się podobną konstrukcją opartą o pojedynczy przetwornik.

Zacznę od początku. Normą w przypadku firmy Westone jest bogate wyposażenie. Wodoodporne pudełko, wymienne kable i kilka kompletów końcówek to absolutny standard. Oczywiście jakość wykonania słuchawek jasno pokazuje, że mamy do czynienia z marką, która aspiruje do miana jednego z najlepszych producentów w branży. Na uwagę zasługuje również komfort użytkowania. Nawet długie odsłuchy nie powodowały w moim przypadku zmęczenia. Nie odczuwałem też żadnych problemów w kwestii dopasowania konstrukcji do kształtu ucha. Słuchawki są zaprojektowane tak, aby kabel przebiegał za uchem, co skutecznie niweluje dźwięki ocierania przewodu o ubranie. W kwestii wyglądu i komfortu użytkowania nie mam wobec nich żadnych zastrzeżeń.

Niestety zawodem okazał się odsłuch. To co w pierwszym momencie najbardziej zwróciło moją uwagę to brak znaku rozpoznawczego, który nadałby im wyjątkowości. Przodującą częstotliwością są tony średnie, które dominują nad pozostałym zakresami. Mimo to, nie prezentują one nic ciekawego. Nie da się w niej odnaleźć ciekawej przestrzeni, czy szczegółowości. Dźwięk jest zbyt oczywisty i nudny. Powoduje to, że muzyka nie wciąga w swój świat tak jak powinna.

Westone W10

Tak mocne wyeksponowanie tego zakresu sprawiło, że tony wysokie giną za zasłoną średnicy. Na próżno szukać tutaj detalu w kwestii brzmienia talerzy czy ulokowania w przestrzeni wszelkiej maści instrumentów perkusyjnych. Dla mnie w przypadku armatur jest to niedopuszczalne. Tego typu słuchawki zawsze powinny błyszczeć w tej kwestii. Podobnie ma się sytuacja z tonami niskimi. Mimo, że bas jest punktowy i kontrolowany to średnica psuje jego odbiór.

Ogólnie brzmienie Westone W10 jest totalnie skierowane na średnicę i nie posiada większych atutów. Mimo, że słuchawki dają słuchaczowi pojęcie o charakterystyce brzmienia armatur, nie pokazują jak doskonałe mogą być te przetworniki przy konkretnym strojeniu. Kompletnie nie tego szukam wśród produktów tego typu. Możecie uznać, że jestem zbyt surowy w ich ocenie, jednak mając na uwadze cenę tego modelu trudno nie mieć dość surowych wymagań. Oczywiście każdemu polecam odsłuch i samodzielną ocenę. Zdaję sobie sprawę, że sporej liczbie osób mogą one przypaść do gustu.

W przypadku, kiedy macie ochotę na spotkanie z firmą Westone, to polecam zacząć od cudownego modelu W30. Jeżeli jednak zaczynacie swoją przygodę z armaturami to zdecydowanie powinniście zwrócić uwagę na Phonak Audeo PFE 112. Te słuchawki nie zmiażdżą Was basem, jednak pokażą jak genialną scenę i szczegółowość można stworzyć przy użyciu podobnych przetworników. Co najważniejsze, cena nie zniszczy Waszych finansów. Nie bez powodu, towarzyszą mi od kilku lat.

Zapraszam Cię do pozostałych testów produktów firmy Westone, które ukazały się na applesauce.pl:

Test słuchawek Westone W30

Test porównawczy słuchawek Westone



Problem z czcionką w mailach wysyłanych z aplikacji Mail dla OS X

OS X Mail Icon

Jednym z najczęstszych kłopotów użytkowników natywnego klienta poczty dla OS X jest wygląd wysłanych wiadomości w innych klientach. Problem ten nasila się zwłaszcza w przypadku Outlooka. Często wyświetla on wiadomości pochodzące z Mail dla OS X czcionką Times New Roman. Irytujące, zwłaszcza w przypadku, kiedy wygląd maili został z góry narzucony i nie powinien ulec zmianie u adresata. Często pojawiają się też dodatkowe śmieci w postaci plików o nazwie w formie ATT00001.htm. Na szczęście istnieje rozwiązanie tego problemu.

Z pomocą przychodzi plugin do aplikacji Mail o nazwie Universal Mailer. Jest to dodatek, który dodaje odpowiednią zakładkę w preferencjach klienta pocztowego. Wystarczy, że go pobrać i zainstalować. Wymaga to podania hasła administratora. W trakcie instalacji nastąpi restart klienta poczty.

Po pomyślnej instalacji plugin znajdziecie po prawej stronie okienka ustawień, które najszybciej wywołacie skrótem klawiaturowym ”⌘+,”. Jego zawartość prezentuje się następująco.

UniversalMailer_Settings

Jedyną zmianą jakiej musicie dokonać to wybór czcionki i jej rozmiaru według własnych preferencji, przy użyciu zaznaczonego na zrzucie keranu przycisku. Należy jednak pamiętać, że plugin znika przy każdej aktualizacji Mail dla OS X, które pojawiają się z aktualizacjami całego systemu. Wystarczy go wtedy ponownie zainstalować.

Prawda, że proste? Z mojego doświadczenia wynika, że całkowicie rozwiązuje to problem z błędnym wyświetlaniem zawartości wiadomości przy użyciu niewłaściwej czcionki w Outlooku. Dla wielu osób format wysyłanych maili ma kluczowe znaczenie. Proste i sprawne rozwiązanie. Na zdrowie.

Plugin Universal Mailer możecie pobrać TUTAJ

Threema – bezpieczna komunikacja w promocyjnej cenie

Threema App

Jakiś czas temu opisywałem aplikację Threema, która służy bezpiecznej komunikacji opartej na szyfrowaniu treści pomiędzy klientami. Wiem, że sporo z Was było szczerze zainteresowanych jej zakupem.

Aktualnie firma, która tworzy tą aplikację stara się zdobyć Amerykański rynek. Z tego względu obniżyli oni cenę z 1,99 € na 0,99 €. Warto skorzystać z tej oferty zwłaszcza, że promocje na tą aplikację zdarzają się niezwykle rzadko. Poniżej link do mojego tekstu na jej temat oraz link do sklepu.

Threema – Bezpieczne wysyłanie wiadomości w iOS

Aplikację Threema znajdziecie w AppStore w promocyjnej cenie 0,99 €