Nie wiem jak to wygląda w Waszym przypadku, ale mnie notorycznie irytowały sytuacje kiedy kliknięcie w link do aplikacji, poza nową kartą Safari, automatycznie uruchamiało iTunes lub Mac App Store. Najczęściej dla uzyskania niezbędnych informacji wystarcza mi to, co jestem w stanie zobaczyć w oknie przeglądarki. Mam jednak dla Was dobrą informację, rozwiązanie istnieje.
Z pomocą przychodzi dodatek, który jest rozwijany od roku 2010. Nosi on sympatycznie brzmiącą nazwę NoMoreiTunes. Pozostaje go pobrać i uruchomić. Od tej chwili za każdym razem – kiedy otwarty zostanie link do aplikacji – pod górnym paskiem nawigacji otrzymacie powiadomienie, które pozwoli otworzyć jeden ze sklepów z aplikacjami od Apple.
Zdecydowanie polecam ten dodatek, który jest w stanie zaoszczędzić sporo frustracji, kiedy wbrew naszej woli iTunes lub Mac App Store uruchamiają się spychając Safari na drugi plan.
Dodatek NoMoreiTunes możecie pobrać w tym miejscu.
Już jutro premiera Apple Music. Nie wiem jak Wy ale ja przebieram nogami nerwowo odliczając czas do godziny zero. Postanowiłem jednak poruszyć pewną kwestię, która nurtowała mnie od dłuższego czasu. Co dalej z iTunes Match? Wiele wyjaśniło się po serii tweetów, które opublikował Eddy Cue. Okazuje się, że iTunes Match pozostanie osobną usługą. Jednak Apple Music będzie zawierało jej funkcjonalność w sobie. W mojej opinii jest to najlepsze możliwe rozwiązanie.
Znam spore grono osób, które nie ma ochoty korzystać z usługi streamingowej dającej dostęp do nieprzebranej ilości utworów. Preferują swoją zgromadzoną przez lata kolekcję albumów, bez zakłócania odbioru w postaci polecanych wykonawców i tym podobnych udogodnień. Sam należałem do tego grona jednak mam swój zamysł na wykorzystanie możliwości Apple Music i zdecydowanie skorzystam z tej usługi.
iTunes Match pozostaje świetnym rozwiązaniem. Jej roczny koszt na poziomie 24,99 € 1 pozostaje zachęcający. Dodatkowo, w najbliższym czasie zwiększony zostanie limit utworów, które będzie można przesłać do chmury Apple, a których nie udało się dopasować z ofertą sklepu iTunes. Dotychczas, liczba ta wynosiła 25 000, docelowo ma być zwiększona do 100 000. Dla mnie abstrakcja, jednak są osoby dla których był to problem 2. Myślę, że teraz będzie to zaporowa liczba.
To co zastanawia mnie najbardziej, to kwestia mojej aktualnej subskrypcji iTunes Match. Mam ją wykupioną do stycznia przyszłego roku. Wiem też, że na pewno zostanę subskrybentem Apple Music po zakończeniu okresu darmowego. Liczę na to, że nastąpi jakieś przekierowanie środków, które zasili subskrypcję nowej usługi. Ciekaw jestem jak zostanie to rozwiązanie, zwłaszcza że usługi te uznane są za komplementarne. Apple Music zawiera w sobie iTunes Match.
Cieszę się, że Apple nie zabiło iTunes Match i pozostawiło ciekawą alternatywę dla użytkowników o specyficznych potrzebach. Wiadome jest, że ilość jej subskrybentów drastycznie spadnie. Nie wątpię jednak, że wciąż sporo osób będzie z niej korzystać. Trzymam również kciuki za podniesienie poziomu stabilności tej usługi. Sam nie miałem z nią większych problemów, jednak sporo osób narzekało na jakość.
stanowi to mniej niż połowę rocznego kosztu subskrypcji Apple Music↩
We wrześniu recenzowałem na łamach applesauce bardzo przydatną aplikację dla OS X pod nazwą Denied – Skip Terrible Music. Dla przypomnienia: służy ona do omijania odgrywanych przez Spotify utworów, które zaburzają nasze muzyczne feng shui. A tworzenie kryteriów selekcji jest bardzo proste i efektywne. Mimo, że nie jestem już redaktorem bloga w pełnym wymiarze, czuję się w obowiązku poinformować czytelników o uaktualnieniach opisywanych przeze mnie aplikacji.
Od czasu recenzji, Denied zyskało wiele nowych udoskonaleń. Obecna wersja 1.2 potrafi:
obsługiwać poza Spotify również następujące programy: iTunes oraz Rdio!
pomijać utwory zawierające wulgarne teksty,
przeskakiwać utwory odtwarzane w ciągu ostatnich godzin, po to by uniknąć wielokrotnych powtórzeń,
wyświetlać informacje na temat aktualnie odtwarzanego kawałka wraz z okładką albumu/singla,
przyjąć nową regułę (kryterium) bezpośrednio w oknie informacyjnym Now playing (Teraz odtwarzane).
Program kosztuje w Mac App Store zaledwie €3,59. Jeśli informacje z naszej recenzji nie zaspokoją waszego apetytu na bliższe poznanie Denied, zapraszam na stronę programu i przypominam, że autor udostępnia wersję testową.
Na co dzień korzystam z dwóch odtwarzaczy muzyki. Pierwszym z nich jest iTunes w którym przechowuję w wersji cyfrowej to, co fizycznie zgromadziłem na swoich półkach z płytami. Drugim jest Spotify, dzięki któremu mogę odsłuchiwać nowości i albumy wobec zakupu których się waham. Tak jak moją bibliotekę muzyki znam niemal na pamięć, tak często w Spotify uruchamiam funkcję radia i zdarza się, że nie potrafię ze słuchu odgadnąć wykonawcy czy nazwy utworu. W takich sytuacjach pomocą służy mi malutka aplikacja Emcee, którą chciałbym Wam dziś przybliżyć.
Pewnie zastanawiacie się, po co mi dodatkowa aplikacja skoro mogę odpalić odtwarzacz i podejrzeć co aktualnie jest odtwarzane. Owszem, mogę, jednak w mojej opinii jest to mało ergonomiczne rozwiązanie. Jak zdążyliście już zauważyć staram się ignorować rozproszenia odrywające mnie od codziennej pracy. Z tego względu uważam za znacznie wygodniejsze to, co oferuje aplikacja Emcee. Umieszcza ona w górnym pasku menu krótką informację o wykonawcy i nazwie utworu. Autor zapewnił wsparcie dla iTunes i Spotify co w moim przypadku jest idealną i wystarczającą kombinacją. Wśród oferowanych, po rozwinięciu menu aplikacji, opcji otrzymujemy możliwość skopiowania do schowka wyświetlanych informacji, wyszukanie ich przy użyciu Google oraz możliwość uruchamiania aplikacji wraz ze startem systemu.
Jestem zwolennikiem jak najmniejszej ilości ikon na górnym pasku menu w czego uzyskaniu od dawna pomaga mi aplikacja Bartender. Muszę jednak stwierdzić, że informacje o aktualnie odtwarzanej muzyce w formie jaką prezentuje Emcee jest dla mnie do przyjęcia i nie burzy mojego poczucia estetyki.
Jeżeli tak jak ja czasami chcecie szybko podejrzeć, co aktualnie płynie z głośników podłączonych do Waszego Maca to jest to aplikacja dla Was. Serdecznie polecam.
iTunes to w moim przypadku biblioteka muzyki, którą posiadam na fizycznie w swojej kolekcji. Zgrywam na bieżąco świeżo zakupione albumy, lub w przypadku winyli organizuję sobie wersję cyfrową w inny sposób. Dzięki temu zawsze mam przy sobie dostęp do każdej z zebranych płyt.
Uznaję siebie za kolekcjonera muzyki, więc nie muszę Wam tłumaczyć jak ważne jest dla mnie odpowiednie opisanie zbiorów. Nie dopuszczam sytuacji kiedy Tagi danego utworu są niepełne lub błędnie uzupełnione. Jak zapewne zauważyliście, a może i nie, wśród wspomnianych Tagów istnieje możliwość uzupełnienia tekstu utworu. Nie ukrywajmy, że ich uzupełnienie metodą „ręczną” to raczej katorga. Na szczęście możemy to zautomatyzować przy użycia prostego narzędzia, którym jest Get Lyrical.
Aplikacja jest nad wyraz prosta, wystarczy pobrać ją ze strony dewelopera i uruchomić. Do dyspozycji otrzymujemy trzy opcje. Tag Selection to opcja, która spowoduje uzupełnienie tekstów dla utworów, które zaznaczyliśmy w naszym iTunes. Tag Current jak sama nazwa wskazuje, uzupełnia tekst aktualnie odtwarzanej piosenki. Active Tagging na bieżąco pobiera i uzupełnia teksty dla odtwarzanej przez nas przy użyciu iTunes muzyki. Przyjemnie i skutecznie.
Jeżeli podobnie jak ja lubicie mieć pełną informację na temat swojej muzyki w Tagach to nic w tej chwili nie stoi na przeszkodzie aby wzbogacić je o teksty piosenek. Smacznego!
Ciekaw jestem, komu z Was drodzy czytelnicy przytrafił się ten błąd podczas synchronizacji iTunes z iPadem bądź iPhonem? Objawia się on w ten sposób, że po archiwizacji danych, synchronizacji kontaktów, kalendarzy, filmów itp. iTunes dodaje bądź usuwa zaznaczone/odznaczone przez nas programy a następnie próbuje dokonać ponownej instalacji tych aplikacji, które znajdują się na iUrządzeniu! Trwa to dość długo (oczywiście zależnie od ilości posiadanych apek) a na koniec wyskakuje okienko komunikatu radośnie informujące, że „program taki a taki nie został zainstalowany z powodu wystąpienia nieznanego błędu”. Swoją drogą dziwne, że błąd jest n i e z n a n y , a mimo to posiada swój kod identyfikujący: 0xE800002D… (więcej…)