iPhone

iPhone 6S – Recenzja

iPhone 6S

Zagorzali przeciwnicy produktów Apple reagują z uśmiechem politowania na stwierdzenia mówiące o tym, że nowy iPhone jest najlepszym jaki kiedykolwiek powstał. Trudno im się dziwić. Ostatecznie co roku słyszą podobne stwierdzenia wygłaszane ze sceny na której odbywa się prezentacja nowych produktów z Cupertino. Mam jednak dla nich smutną wiadomość. iPhone 6S zdecydowanie jest najlepszym telefonem, który stworzyło Apple. Mimo, że z zewnątrz nie zmienił się praktycznie zupełnie w stosunku do swojego poprzednika, to bez wahania można go postrzegać jako zupełnie nowy produkt. Wszystko za sprawą skoku technologicznego, którego konkurencja może jedynie pozazdrościć.

Wrażenia

Wizualnie nowy iPhone nie różni się od swojego poprzednika. Różnice na poziomie dziesiątych milimetra nie mają żadnego przełożenia na realne odczuwanie gabarytów urządzenia. Są jednak dwa aspekty, które powodują że mimo kosmetycznych zmian, różnice są zauważalne i trudno je zignorować w pierwszym kontakcie.

Obudowa modelu 6S została wykonana z aluminium serii 7000. Mimo, że jej głównym atutem jest wytrzymałość, to w dotyku materiał ten sprawia inne wrażenie niż ten zastosowany w poprzednim modelu. Różnica ta polega na śliskości powierzchni. Z szóstką miałem ten problem, że przez większość czasu wydawała mi się o tyle śliska, że obawiałem się wysmyknięcia z rąk. Tutaj sytuacja jest odmienna, aluminium wydaje się bardziej „kleić” do skóry dłoni, co daje dużo pewniejszy chwyt. Oczywiście, wciąż jest to gładki materiał, jednak psychika zdaje się lepiej postrzegać ten stop w kontekście bezpieczeństwa.

Drugą istotną różnicą jest waga. Co prawda mamy tutaj jedynie 14 gram różnicy, jednak da się to odczuć zwłaszcza w pierwszym kontakcie. Zwykle, tego typu zmiany zauważa się zaledwie przez kilka godzin. Przyznaję jednak, że po kilku dniach korzystania, kiedy biorę telefon do ręki wciąż odczuwam tę różnicę, co przekłada się na wrażenie solidności produktu. Szóstka zawsze wydawała mi się w tym kontekście zbyt lekka. Duże znaczenie ma tutaj również odpowiednie rozłożenie ciężaru, które w przypadku iPhone’a 6S jest wzorcowe. Ma to istotny wpływ na komfort chwytu w trakcie korzystania z telefonu.

Te dwie wydaje się zupełnie nieistotne różnice, powodują że mimo braku większych zmian w wyglądzie nowego i starego modelu, bez problemu da się je odróżnić. Jest to doskonały przykład tego, jak ważne dla użytkownika są te najmniejsze poprawki, które nie stanowiąc istotnych nowości, potrafią poprawić wrażenia użytkownika w trakcie korzystania z urządzenia.

iPhone 6S

Szybkość/Wydajność

Normą w przypadku modeli oznaczonych literą S są zmiany wykorzystanych technologii. Jak co roku Apple przedstawiło kolejną generację procesorów A9, których wydajność analogicznie do poprzednich wersji poszybowała w górę o kilkadziesiąt procent. Nie będę się tutaj skupiał na szczegółowych wynikach wydajności, bo te nie są w mojej opinii najważniejsze. Największe znaczenie jak zawsze ma komfort pracy, a ten jest w przypadku iPhone’a 6S najwyższy z możliwych.

Najnowsza odsłona iOS 9 skupia się na optymalizacji pracy, przyśpieszeniu działania i ogólnym wzroście stabilności. Wybranie tej ścieżki dla kolejnej iteracji tego systemu było jedną z najlepszych decyzji podjętych w Cupertino od lat. Te działania w połączeniu z mocą obliczeniową jaką dysponuje model 6S przyniosły piekielnie szybkie urządzenie, które w mojej opinii w pełni zasługuje na zarezerwowane dla produktów Apple określenie „amazing”.

System działa niezwykle szybko. Uruchamianie programów, wyświetlanie animacji czy wykonywanie podstawowych zadań nie generuje żadnych opóźnień. Widać, że moc obliczeniowa procesora oraz układu graficznego ma odpowiedni zapas mocy i radzi sobie z codziennymi zadaniami bez zająknięcia. Jednak to co daje się odczuć najbardziej, to wzrost ilości zainstalowanej pamięci RAM.

Właśnie to był główny aspekt, który decydował o mojej przesiadce na iPhone’a z dopiskiem S. Powiększenie ilości pamięci operacyjnej to absolutny strzał w dziesiątkę i udoskonalenie, które było chyba jednym z tych najbardziej oczekiwanych. Dotychczas multitasking potrafił irytować. Przeładowywanie aplikacji, czy stron internetowych podczas przełączania się pomiędzy programami, to zdecydowanie mało przyjazny element doświadczeń korzystania ze sprzętu. Na szczęście to wąskie gardło zostało wyeliminowane i nowy iPhone posiada dwa gigabajty pamięci RAM. W tej chwili, praktycznie nie zdarza mi się, abym musiał oczekiwać, aż któraś z aplikacji, pomiędzy którymi się przełączam, wymagała dłuższego czasu nim będę mógł zacząć z niej korzystać. Analogicznie wygląda sytuacja w kwestii otwartych stron w przeglądarce Safari. Te kilkusekundowe przestoje, które w ten sposób zostały wyeliminowane z systemu znacząco poprawiają ogólne wrażenie. Dodatkowo znacząco przyśpieszają codzienną pracę, co dla osób hołdujących produktywność będzie nie do przecenienia.

Te zmiany mające wpływ na wydajność urządzenia przyniosły najbardziej responsywne i sprawne pod względem wydajności urządzenie na rynku telefonów. Co ciekawe dla mnie w tym roku to nie wzrost wydajności mocy obliczeniowej ma największe znaczenie, a właśnie powiększenie ilości pamięci RAM. W zestawie z optymalizacją iOS oraz wspomnianymi zmianami w kwestii CPU oraz GPU trudno nie stwierdzić, że litera S w nazwie iPhone’a śmiało może być interpretowana jako Szybkość. Przejdźmy więc do kolejnych nowości, które są ściśle związane z użytkowaniem tego sprzętu.

TouchID 2

Ku mojemu zaskoczeniu w trakcie swojego wystąpienia Phil Schiller wspomniał o udoskonalonym czytniku linii papilarnych. Nie chodzi o to, że to kwestia bez znaczenia. Już w poprzednim modelu ten element spisywał się w mojej opinii bez zarzutu. Trudno było nie odnieść wrażenia, że skoro wspomniano o tym w toku keynote to zmiana zdecydowanie nie jest kosmetyczna. Przyznaję, że pierwszy raz spotykam się z problemem, kiedy coś działa zbyt dobrze. Nowe Touch ID jest na tyle szybkie, że podgląd zablokowanego ekranu i powiadomień, które się na nim znajdują, stało się niemożliwe przy użyciu przycisku Home. Aktualnie, już muśnięcie palcem tego elementu powoduje odblokowanie ekranu. Szczerze mówiąc, nie wiem czy od piątku, kiedy kupiłem nowy telefon widziałem swój zablokowany ekran więcej razy niż jest to możliwe do policzenia na palcach obu dłoni. Skoro jesteśmy już przy palcach to czas na wisienkę na torcie.

iPhone 6S

3D Touch

Jeżeli miałbym wybrać, jedną jedyną nowość, która jest dla mnie absolutnie najważniejsza to bez wahania wybiorę właśnie 3D Touch. Już po prezentacji byłem absolutnie kupiony przez tę technologię. Uwielbiam aplikacje, które pozwalają mi usprawnić codzienne czynności. Z tego względu wszelkie menu kontekstowe, które będzie dostępne przy użyciu odpowiedniej siły nacisku bezpośrednio z ikony danej aplikacji, to dla mnie kolejne możliwe do wyeliminowania kroki w codziennej pracy. Wystarczy, że mam aktualnie możliwość dostępu do wybranych akcji Launch Center Pro bez wchodzenia do tej genialnej aplikacji. Już to daje mi niesamowitą frajdę. Zacznę jednak od początku.

W pierwszym momencie, o 3D Touch mówiło się w kontekście prawego przycisku myszy w iOS. Trudno się z tym nie zgodzić, ostatecznie oba te elementy mają na celu wywołanie menu kontekstowego. Jednak różnica polega na tym, że nacisk da się mierzyć i weryfikować jego siłę. To pozwala na znacznie większe możliwości niż powszechne menu rozwijalne. Tutaj najlepszym przykładem jest możliwość podglądania linków w wiadomościach. Teraz przy lekkim nacisku mogę zajrzeć co się pod nim kryje, a w przypadku kiedy rzeczywiście mam ochotę zgłębić jego treść wystarczy, że nasilę nacisk, a otworzy się odpowiednie okno Safari. Eliminuje to zbędne przełączanie się pomiędzy aplikacjami, co zdecydowanie pomaga szybciej weryfikować informacje, które do mnie docierają.

Kolejną, nie boję się użyć tutaj tego słowa, genialną rzeczą jest możliwość naciśnięcia na klawiaturę, co powoduje uruchomienie funkcji gładzika. Ile razy byłem sfrustrowany w trakcie poprawiania tekstu pisanego na iPhone, kiedy lupa nie pozwalała mi się ustawić w odpowiednim miejscu, wymagającym w danej chwili korekty. Teraz nie ma nic prostszego, naciskam klawiaturę i nawiguję kursorem w dowolne miejsce. Cudowne rozwiązanie.

Świetne jest również przełączanie pomiędzy aplikacjami. Przesunięcie, naciskając palcem, od lewej krawędzi ekranu do prawej pozwala na przełączanie się bezpośrednio pomiędzy dwoma ostatnio używanymi programami. Podobny, ale krótszy ruch wyświetla aplikacje uruchomione w tle. Osobiście przyzwyczaiłem się już do tego gestu i wydaje mi się zdecydowanie bardziej naturalny niż podwójne naciśnięcie przycisku Home.

Zdecydowanie czekam na szeroką implementację funkcji 3D Touch przez deweloperów. Wciąż łapię się na tym, że próbuję wykorzystać gesty nacisku, które znam z systemowych aplikacji. To ewidentnie wskazuje na użyteczność i właściwą implementację tej technologii. Niezwykle szybko stała się ona moim naturalnym sposobem na korzystanie z systemu iOS. Oczywiście, część przyzwyczajeń wyrobionych przez lata wciąż wygrywa, jednak powoli przestawiam się na wykorzystanie nacisku i jestem niesamowicie zadowolony z tych nowych możliwości.

Aparat

Dla sporego grona główna funkcja iPhone’a to aparat fotograficzny i tym razem pojawiło się sporo dobrego w tej kwestii. Na pewno ucieszą się fani nad wyraz popularnych ostatnio zdjęć selfie. Przednia kamera została znacznie ulepszona i teraz zdjęcia wykonywane są przy użyciu matrycy posiadającej 5 megapikseli. W porównaniu z dotychczasową ilością 1,2 megapiksela, różnica jest spora co ma solidny wydźwięk w jakości robionych zdjęć przy użyciu tego aparatu.

Najważniejsza pozostaje jednak tylna kamera iSight, która w aktualnej odsłonie otrzymała matrycę posiadającą 12 megapikseli. Pozwala to na uchwycenie większej ilości detali, i jeszcze lepszą jakość zdjęć dzięki technologiom, które Apple nieustannie udoskonala. Dwukrotnie zwiększono również ilość pikseli odpowiedzialnych za Auto Focus, dzięki temu ostrzenie zdjęć przebiega szybciej niż w poprzednim modelu. Większa matryca umożliwia również kręcenie filmów o rozdzielczości 4K. Dla większości użytkowników będzie to zbędny dodatek, jednak cieszy możliwość skorzystania z tej niesamowitej jakości rejestrowanego obrazu. Niestety, osoby posiadające model wyposażony w 16 GB pamięci będą miały bardzo małe możliwości w kwestii długości nagrywanych filmów w tej najwyższej rozdzielczości. Wynika to z potężnych rozmiarów powstałych klipów filmowych.

Spory aplauz zebrała również nowość pod postacią Live Photos. Teraz iPhone może nagrywać mini filmy, które są widoczne jako zdjęcia, a ich odtworzenie umożliwia naciśnięcie ekranu przy użyciu 3D Touch. Przyznaję, że całkowicie rozumiem potencjał takiego rozwiązania, jednak wyłącznie w specyficznych przypadkach. Dla większości zdjęć, taka forma zapisu jest zupełnie niepotrzebna. W trakcie testowania zauważyłem również, że często rejestrowany jest moment opuszczania aparatu po wykonaniu zdjęcia. Widać, Apple jest świadome tego problemu i iOS w wersji 9.1 będzie weryfikować czy aparat był opuszczany i dotnie film do odpowiedniego momentu, aby wyeliminować te zbędne fragmenty nagrania.

Jeżeli chodzi o jakość zdjęć to na moje oko, nie ma przepaści pomiędzy 6 a 6S. Co prawda, jestem kompletnym amatorem w tej kwestii, jednak jeżeli aparat jest głównym aspektem decydującym o zakupie nowego telefonu to myślę, że możecie się wstrzymać. Ewentualnie, jeżeli rzeczywiście czujecie potrzebę posiadania zdjęć w większej rozdzielczości, to nowa większa matryca spełni Wasze oczekiwania.

iPhone 6S

Podsumowanie

Podstawowe pytanie jakie rodzi się w głowie osoby zainteresowanej produktami Apple po premierze nowych iPhone’ów, to czy warto kupić odświeżony model. Niestety na to pytanie nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Każdy użytkownik ma inne potrzeby i wymagania. Jednak muszę przyznać, że w tym roku każda grupa konsumentów może być usatysfakcjonowana.

O ile zmiany wizualne produktu są kosmetyczne, to pierwszy kontakt zdradza, że mamy do czynienia z czymś zdecydowanie nowym, odświeżonym. Technologia, która drzemie w środku, powoduje że bez kozery można stwierdzić że mamy do czynienia z najbardziej zaawansowanym i wydajnym urządzeniem mobilnym na świecie. Innowacje o których tutaj pisałem powodują, że zarówno codzienna praca jak i realizacja pasji będzie jeszcze bardziej ułatwiona dzięki nowoczesnym technologiom jakie wnosi iPhone 6S. To rzeczywiście jest najlepszy iPhone jakiego wypuściła na świat firma Apple. Dlatego, jeżeli masz możliwość zainwestowania w nowy model, zrób to bez wahania. Nie ma szans abyś nie był zadowolony.

Inżynierowie z Cupertino znów to zrobili. Mając na rynku bezkonkurencyjny telefon, wypuścili jego następce, który jest jeszcze lepszy. Współczuję konkurencji, która wciąż stara się aby lider z koszulką na której znajduje się nadgryzione jabłko nie zniknął gdzieś za horyzontem. Z drugiej strony, kto inny tak prężnie napędzałby technologie i wciąż wyznaczał kolejne granice jakości i wydajności.


Artykuł ten ukazał się pierwotnie w październikowym wydaniu Mój Mac Magazyn. Serdecznie zapraszam do subskrypcji do której możecie zapisać się w tym miejscu. Zdecydowanie polecam!

Sekretne kody iPhone’a

krótkie_kody_01

Dawniej, gdy królowały zwykłe słuchawki, zwane dziś w odróżnieniu od smartfonów featurephone’ami lub dumbphone’ami, prawdziwą wiedzą tajemną było posiadanie wiedzy na temat różnych kodów pozwalających na wyciągnięcie informacji niedostępnych z poziomu systemu lub zmianę parametrów telefonu, a nawet ściągnięcie blokady SIMlock.

Nadal w użyciu jest sporo kodów pozwalających na wyświetlenie wybranych informacji bez konieczności wysyłania płatnych SMSów, czy wertowania opcji systemowych. Poniżej kilka takich kodów, które działają w słuchawkach Apple (znakomita większość z nich współpracuje również z innymi telefonami).

*3001#12345#* i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wejście w tzw. tryb Field mode.

krótkie_kody_02

Uruchomiona w ten sposób aplikacja wyświetla sporo niedostępnych normalnie dla zwykłego użytkownika informacji, związanych z aktualnymi parametrami sieci komórkowej, karty SIM itp.

*#06# – wyświetla numer IMEI, czyli unikalny identyfikator urządzenia.

Numer ten, razem z danymi karty SIM identyfikują abonenta w sieci komórkowej. Znając numer IMEI operator może zdjąć blokadę SIM lub zrobić z telefonu cegłe, gdy np. zgłosimy jego kradzież.

krótkie_kody_03

*#21# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – po chwili zobaczymy obecne ustawienia dotyczące przekazywania połączeń głosowych, danych i faksu (?).

*#30# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetla informację dotyczącą aktualnego stanu prezentacji naszego numeru podczas wykonywania połączeń.

*#33# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – po chwili zobaczymy obecne ustawienia dotyczące blokowanych połączeń.

*#43# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – po chwili zobaczymy obecne ustawienia dotyczące połączeń oczekujących.

*#61# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli numer, na który przekazywane są nieodebrane połączenia.

*#62# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli numer, na który przekazywane są połączenia, gdy jesteśmy poza zasięgiem, lub mamy wyłączony telefon.

*#67# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli numer, na który przekazywane są nieodebrane połączenia, gdy nasz numer jest w tym czasie zajęty.

5005# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli numer IMSI.

Poniższe kody są zależne od operatora i taryfy:

*101# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – zobaczymy bieżące saldo niezapłaconych faktur i kwoty wydanej poza abonamentem.

*104# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli stan minut na numery stacjonarne oraz okres ich ważności.

*106# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli stan minut dostępnych w roamingu oraz okres ich ważności.

*107# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli stan konta transmisji danych oraz okres jego ważności.

*109# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli stan pakietów SMS/MMS oraz okres ich ważności.

*110# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli limit kredytowy ustawiony dla naszego numeru po którego przekroczeniu nie będzie można wykonywać połączeń.

*111# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – zarządzanie kontem.

*120# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – aktywacja usługi „Zadzwoń do mnie”.

*121# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli numer abonencki naszego telefonu.

*124# i naciskamy zieloną słuchawkę połączenia – wyświetli aktualną kwotę telefonu w abonamencie do zapłaty oraz numer konta, na który należy dokonać zapłaty.

To oczywiście nie wszystkie tzw. krótkie kody, których wprowadzenie wyświetla wiele interesujących informacji. Jeśli znacie inne podajcie je w komentarzach. A ponieważ kody nie działają w każdej sieci, lub zwracają kompletnie różne dane – podzielcie się wynikami swoich badań :)

Ja sprawdziłem powyższe kody z iPhone w sieci Play, telefon z abonamentem (Postpaid). Należy dodać, że kodów tych nie można aktywować na zablokowanym telefonie, na klawiaturze pozwalającej na wykonywanie wyłącznie połączeń alarmowych.




Jak sprawdzić czy iPhone ma blokadę?

Zapewne większość z Was lata po sklepach uzupełniając zapasy jadła, picia i wszelakich fajerwerków, by przygotować się na godne powitanie nadchodzącęgo Nowego Roku. Część, w ramach noworocznego postanowienia poprawy stosuje cyberdetoks – i odpoczywa w bezpiecznej odległości od komputera i Internetu. Dla pozostałych (również tych świeżych Mac/iPad/iPhone – userów) mam krótki wpis, na temat weryfikacji stanu naszej „bystrej słuchawki” (i nie tylko). Chodzi o sprawdzenie, czy iPhone, którego posiadamy lub zamierzamy nabyć, a nie jesteśmy w 100% pewni jego historii, jeste aktywowany, posiada blokadę SIMlock, kiedy został pierwszy raz wprowadzony do obrotu, gdzie, itp.

Na logikę, w celu sprawdzenia czy telefon zadziała w innej sieci, wystarczy kupić najtańszy starter (5 zł?) i ewentualnie dociąć kartę. Ale po co, skoro można to zrobić szybciej i za darmo?

Taki właśnie darmowym i skutecznym rozwiązaniem jest np. strona iPhone IMEI, dzięki której po wprowadzeniu numeru International Mobile Equipment Identity, otrzymamy zwrotnie większość pożądanych informacji.

imei1

Wyniki dla mojego aparatu, nabytego podczas polskiej premiery iPhone 5 w Play, w dniu 28 września 2012 roku.

imei2

Dla przypomnienia dodam, że również numer seryjny urządzenia zawiera wiele ciekawych informacji. Interesującą wyszukiwarkę informacji o nadgryzionych komputerach i gadżetach znajdziecie tutaj.

Apple prowadzi bardzo przydatną witrynę My Support Profile, na której możemy nasze iUrządzenia zarejestrować (korzystając z posiadanego Apple ID), i znaleźć nie tylko informacje na temat gwarancji, przebiegu ew. wsparcia technicznego, ale również ściągnąć instrukcje obsługi, dokumenty pomocne w konfiguracji, itp. Jeśli zakupiliśmy produkty w sklepie Apple Store (fizycznym oraz online), z wykorzystaniem Apple ID, to sprzęt ten już będzie zarejestrowany!




iOS 6 – kasowanie muzyki z włączonym iTunes Match

iOS 6 to doskonały system, jest w nim jednak mała zmiana w stosunku do wersji piątej, która szczególnie mnie irytuje. Chodzi o kasowanie utworów z iUrządzeń w momencie kiedy korzystamy z iTunes Match. Niestety pozbawiono nas tej możliwości i jedynym sposobem na wyczyszczenie biblioteki jest wykasowanie całej zawartości naszego zbioru.

Jeżeli nie wiecie jak to zrobić, to służę poradą. Udajcie się do Ustawień następnie przejdzcie do Ogólnych w tym miejscu wejdźcie w Użycie. Tutaj możecie sprawdzić ile miejsca zajmują wasze poszczególne aplikacje, znajdujecie więc Muzykę wchodzicie w nią i po wybraniu Edycji możecie skasować swoją bibliotekę.

Nie rozumiem kompletnie dlaczego Apple zmieniło tą kwestię, mam jednak nadzieję, że powrócą do poprzedniego rozwiązania, które pozwalało na kasowanie pojedynczych albumów i utworów, w najbliższej poprawce systemu. Myślę, że nie jestem w swojej nadziei odosobniony, możliwe jednak, że innym taka forma odpowiada. Zapraszam do dzielenia się swoimi odczuciami w komentarzach.

iPhone 5 to cud (8-my?)

Właściwie to zamierzałem popełnić jakąś osobistą, subiektywną recenzję najnowszego smartfona Apple, jednak stwierdziłem, że upłynęło zbyt mało czasu, który z nim spędziłem by odkryć i zawrzeć kluczowe aspekty tego pięknego wytworu, tak więc za jakiś czas na pewno dedykowany wpis się pojawi. Dziś zacytuję tylko fragment jednej z ciekawszych recenzji, jednocześnie zachęcam do zgłębienia całego tekstu:

Farhard Manjoo:

All top-of-the-line smartphones on the market today do pretty much the same things. Since they’ve all got similar specs—superfast LTE networking, great cameras, great displays, app stores that carry most of the apps people want—the only reason you would choose one over the other is personal taste. If you like a wider screen, you might go with the Samsung Galaxy SIII. If you like Windows’ more informative start screen, you’d go with something made by Nokia. The iPhone’s unique comparative advantage is build quality: If you want a phone that is a pleasure to hold, one that just looks and feels better, there’s no equal on the market. No other phone is even close.

And it’s not like you’re sacrificing anything by choosing the iPhone 5 for the way it looks and feels in your hand. In addition to being beautiful on the outside, it’s also great on the inside. It’s the fastest phone you can buy. Its camera is fantastic. It’s got more apps than you’ll ever need. Its display is unbeatable. And so on and so on—on “function” alone, the iPhone is no slouch. But where it really kills is form.

Nic dodać nic ująć.

W skrócie, dla władających wszystkimi innymi językami tylko nie angielskim:

Wszystkie znaczące na rynku smartfony potrafią robić te same rzeczy. Mają zbliżone parametry – szybkie technologie sieciowe, niezłe aparaty, świetne wyświetlacze, sklepy z aplikacjami  spełniającymi oczekiwania większości użytkowników – więc jedynym powodem, dla którego wybieramy konkretny model smartfona jest nasz gust. Jeśli wolisz bardziej szeroki ekran możesz wybrać Samsunga Galaxy SIII. Jeśli preferujesz windowsowe kafle, wybierzesz coś z oferty Nokii. Przewagą iPhone jest jego unikalna precyzja wykonania: jeśli pragniesz telefonu, który wygląda najlepiej, który sprawia przyjemność już w chwili gdy go trzymasz, nie znajdziesz porównywalnego produktu na rynku. Żaden inny telefon tego nie oferuje.

Wybierając iPhone 5 dla jego wyglądu i sposobu jak leży w dłoni, z niczego nie musisz rezygnować, niczego poświęcać. Pięknu zewnętrznemu towarzyszy zaawansowane technologicznie wnętrze. To najszybszy smartfon jaki możesz kupić. Wbudowany aparat wymiata. Jest na niego, tzn. iPhone 5 więcej appek niż kiedykolwiek byś potrzebował. Wyświetlacz jest nie do pobicia.  Można tak wymieniać bez końca, iPhone jest naprawdę niezły. A to czym naprawdę zabija konkurencję to jego forma.

Zdjęcie simlock z iPhone w Play – jak dokonać tego najszybciej.

Stało się. Jestem szczęśliwym posiadaczem iPhone 5. Zakupiłem go w Play na nocnej premierze w Gdańsku. Jednak ze względu na to, że przenoszę swój numer z T-Mobile musiałem pozbyć się simlock, co jak zapewnia Play można zrobić bezproblemowo. Niestety okazało się, że wcale nie jest to taki szybki zabieg jeżeli nie skorzystacie z właściwej drogi, dlatego chciałbym wam doradzić jak tego najszybciej dokonać.

Jeżeli chcecie się pozbyć „smoka” ze swojego telefonu, to po pierwsze omijajcie szerokim łukiem telefoniczne biuro obsługi – możecie być pewni, że wasza cierpliwość zostanie nadwyrężona. Co zatem zrobić? Udajcie się do najbliższego salonu Play i poproście konsultanta o zdjęcie simlock. Jeżeli powie wam że musi wykonać zgłoszenie serwisowe to śmiało możecie zarządać od niego aby wykonał to na miejscu. Konsultanci mają możliwość odblokowania waszych telefonów w systemie z którego korzystają w salonach i potrzebują jedynie numer IMEI waszego urządzenia. Ja sam załatwiłem to właśnie w ten sposób i zapewniam was, że w ten sposób załatwicie tą kwestię najsprawniej i od ręki.

Okiem iPhone’a cz. IV

Witajcie!

Jak ten czas leci… już rok jesteśmy online a za rogiem czają się święta i nowy rok! Póki co jeszcze powalczymy w starym :) W cyklu „Okiem iPhone’a” tym razem przedstawiam wybrane ujęcia pochodzące z mojej wakacyjnej „wycieczki” do strefy naznaczonej wieloma ludzkimi istnieniami, do miejsca w którym ludzki upór, nonszlancja i beztroska kolejny raz przegrały z siłami natury. Oby ta lekcja nie wymagała powtorki. Zapraszam do zobaczenia „industrialnego cmentarza” mieszczącego się w Czernobylu i Prypeci. (więcej…)

Hard Rock Case

Przyzwyczailiśmy się już, że na większości zagranicznych produktów – mimo ich zgoła innego pochodzenia – znajdziemy znajomą i jednoznaczną informację: Made in China. Nie, żebym miał zamiar krytykować czy wybrzydzać, z ekonomią się nie wygra, więc trudno dziwić się, że znaczna część globalnej produkcji realizowana jest właśnie tam.

Tym bardziej miło jest móc dorwać w swoje dłonie gadżet zaprojektowany i wykonany od początku do końca w tym samym kraju. Dzięki szczodrości MacKozera, jako laureat :P sympatycznego konkursu, który odbył się kilka tygodni temu na jego blogu, stałem się posiadaczem kozackiego …etui (?) dla iPhone 4 – Made in U.S.A. (więcej…)

Co oznaczają symbole z tyłu mojego telefonu?

Myślę, że większość użytkowników iPhone’a chociaż przez chwilę zastanawiała sie co oznaczają tajemnicze symbole i oznaczenia znajdujące sie z tyłu telefonu. Jeżeli nie, to i tak myślę że warto zorientować się w oznaczeniach które towarzyszą nam w trakcie obcowania z elektroniką nie tylko spod znaku Apple. Czym są tajemnicze oznaczenia które szpecą naszą obudowę? Niczym innym jak informacjami o wszelkich normach i wymogach jakie są stawiane przed urządzeniami elektronicznymi. Dodatkowo w przypadku iPhone, dochodzą obwarowania dotyczące sprzętów korzystających z sieci GSM oraz WiFi, głównie skupione na wykorzystywanych przez nie częstotliwościach. Ok, więc po kolei… (więcej…)