Bezcenna scena
Nie da się ukryć, że praktycznie codziennie dostrzegamy zmiany w technologiach komputerowych. Czasem są to małe, niepozorne kroczki, czasem znaczące, przełomowe odkrycia. Niestety większość z nas docenia wyłącznie ewolucję sprzętu a zapomina o tym, że nawet najbardziej wypasiony, „wszystkomający” hardware bez sensownego systemu i aplikacji będzie co najwyżej mniej lub bardziej ładnym gadżetem, mebelkiem, tańszym lub drogim przyciskiem do papieru. To oprogramowanie stanowi o sile urządzeń którymi się tak ekscytujemy. Apple jest jedną z nielicznych firm, które zdały sobie z tego faktu już dawno sprawę. Oczywiście aby myśleć o sukcesie, nie wystarczy sztab wykwalifikowanych inżynierów oraz spore zasoby finansowe (vide Microsoft), ludzie odpowiedzialni za software winni być przede wszystkim artystami, osobnikami z wizją, poszukiwaczami i „łamaczami” programowych granic.
Praktycznie od chwili stworzenia pierwszych komputerów tacy ludzie się pojawiają i programują cuda, o których projektantom sprzętu się nawet nie śniło. Tak właśnie powstała tzw. demoscena, twór zrzeszający zdolnych śmiałków, zapalonych geniuszy, których celem było udowodnienie, że potrafią stworzyć coś czego jeszcze nikt nie widział, coś co zachwyci ich znajomych, coś z czego będą dumni. To m.in. dzięki demoscenie gry i inne produkcje zapierają dech w piersiach i cieszą nasze oczy. To ci hobbyści, domorośli programiści z zacięciem kreują wyrafinowane algorytmy wyciskające z silikonowych chipów siódme poty. To oni wiedzą co oznacza słowo: optymalizacja.
Chyba najpopularniejszą platformą tych utalentowanych ludzi był 8-bitowy komputer Commodore C64. Oczywiście Amiga przejęła scenowe korzenie i do dziś sympatycy Przyjaciółki (oraz innych komputerów) spotykają się na parties by oceniać produkcje innych amigowców prezentowane w różnych kategoriach (compos). Jako były, aktywny użytkownik komputerów Amiga często miałem okazję podziwiać efekty czasem wielomiesięcznych wysiłków demomaniaków :) Jeśli myślicie, że na nasze Maczki nikt nie tworzy demosów to jesteście w błędzie, zarówno na klasycznego MacOS’a jak i OS X powstają ciekawe rzeczy! Ciekawskim polecam odwiedzić witrynę:
http://mac.scene.org/
Jeśli zaś chcielibyście cofnąć się w czasie, obejrzeć jak wyglądają kilkunasto- a czasem i kilkudziesięcioletnie produkcje (oraz te całkiem nowe) na różnych platformach, jak w kilku kilobajtch upchnąć kod generujący wspaniałe efekty – polecam darmową aplikację dla systemu iOS (w wersji min. 3.0) o nazwie Demoscene TV będącą świetnym uzupełnieniem dla serwisu www o tej samej nazwie.
Ze swojej strony polecam obejrzeć takie dema jak: Hardwired (Crionics & The Silents), State of the Art (Spaceballs) czy Desert Dream (Kefrens). Oczywiście wiele z tych dzieł znajdziecie również w serwisie YouTube. Miłej zabawy!
[…] Bezcenna scena […]