Nostalgia

Nie wiem jak Wy, drodzy czytelnicy, ale ja migrowałem na makową platformę z Amigi. Poza A3000+, A500+, A2000, Amigą CDTV, CD32 i modelami egzotycznymi (jak A2500) miałem pod swoją strzechą chyba każdą inną „Przyjaciółkę” jaka była wyprodukowana :) Nie da się ukryć, że dawno temu, system AmigaOS nie miał sobie równych, a konstrukcja komputera oparta na specjalizowanych czipach ;) miała wiele zalet, ale też – jak się okazało – ograniczeń. Multitasking, wyjątkowo prosta lokalizacja, skrypty automatyzujące różne operacje  (AREXX) to niektóre z cech jakich próżno było szukać w innych systemach operacyjnych z tamtych lat. Niestety nie pierwszy raz okazało się, że niewłaściwi ludzie potrafią zniweczyć potencjał ponadczasowych rozwiązań…


Spora część użytkowników komputerów wykorzystuje swoje maszyny dla rozrywki, muzyka, filmy, Internet, gry – o to co tygrysy lubią najbardziej ;) Amiga była postrzegana swego czasu jako „maszynka do gier”, ale nie należy odbierać tego jako zniewagę, wszak możliwości graficzne i dźwiękowe dziecka Jaya Minera pozwalały programistom stworzyć kultowe dziś tytuły! W pecetach szczytem luksusu była wtedy grafika CGA lub EGA, a dźwięk wydobywał się w najlepszym wypadku z Covoksa ;)

Moje ulubione gry z tamtego okresu to SlamTilt, Cannon Fodder, Subwar 2050 czy Wing Commander :) I nie ukrywam, że brakuje mi takiej grywalności i dopracowania w nowych produkcjach.

Oczywiście Amigę można zaemulować. Zainteresowani winni odwiedzić stronę firmy Cloanto. Nie każdy jednak będzie chciał bawić się w partyzantkę ;) Dla leniwych polecam więc grę Ruff’n’Tumble, jeden z bardziej znanym amigowych przebojów, w wersji on-line.

0 0 votes
Article Rating