Macamy
Nie, nie będzie żadnych rękoczynów :) Aczkolwiek być może, dzięki temu wpisowi niektórzy zaspokoją swoją… ciekawość. Zgodnie z wcześniejszą obietnicą przedstawię tu sposoby obcowania z systemem AmigaOS, na Maczkach. Po co? Ano po to, by osoby, które nie miały wcześniej okazji poznać tego systemu oraz naprawdę udanych aplikacji, które powstały na Przyjaciółkę oraz Ci, którzy tęsknią za dawnymi czasami, mogli wirtualnie przenieść się w czasie i spędzić interesujące chwile.
Co prawda klasyczne komputery Amiga wciąż dostępne są na rynku wtórnym, jednak ich zakup (zwłaszcza w rozbudowanej konfiguracji) może okazać się zabójczy dla naszych portfeli. Amiga, w swych zaktualizowanych wcieleniach jest jeszcze droższa, a taka inwestycja w wielu przypadkach może okazać się zbędna. Wpis nie będzie na pewno wyczerpującym kompendium wiedzy ani przewodnikiem prowadzącym „za rączkę”, raczej małym drogowskazem, który ułatwi Wam – drodzy czytelnicy – „powrót do przeszłości” :)
W czasach gdy sam posiadałem Amigę, bardzo często emulowałem na niej… system MacOS ;) Tak! Między innymi po to by uruchomić Photoshopa czy pograć w Daedalus Encounter oraz po prostu poznać klasycznego MacOSa. W tym celu służył mi dzielnie emulator Shapeshifter autorstwa Christiana Bauera. Efekt był taki, że na swojej czterotysiączce miałem najszybszego Maca 68k – szybszego niż Quadra 840AV! :) Gwoli ścisłości Shapeshifter nie był jedyną opcją, był jeszcze Basilisk oraz iFusion firmy Microcode Solutions (ten ostatni pozwalał nawet zaemulować Maca PPC).
Czas zająć się sposobami uruchomienia AmigaOS 68k na Maczku. Nie da się ukryć, że użytkownicy pecetów z windą są w zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji, gdyż program WinUAE autorstwa Toniego Wilena jest wciąż rozwijany i oferuje niesamowite wręcz możliwości emulacji i konfiguracji… Na szczęście jakiś czas temu Richard Drummond stworzył E-UAE (port Unix/Ubiquitous Amiga Emulator), który działa całkiem sprawnie pod OS X (PPC oraz Intel).
Jest jeszcze starszy projekt pod nazwą MaxUAE, jednak podaję go tu wyłącznie jako ciekawostkę.
Jako, że E-UAE nie może poszczycić się wygodnym, graficznym interfejsem konfiguracyjnym, Daniej Pimley stworzył bardzo fajną nakładkę a właściwie edytor konfiguracji o nazwie Hi-Toro – zorientowani w temacie wiedzą, że tak nazywała się firma Jaya Minera, nim została przemianowana na Amiga.
Ok, mamy emulator, mamy edytor konfiguracji, brakuje namy „tylko” ;) obrazu ROMu Amigi, tzw. Kickstartu oraz Workbencha. Z wiadomych względów zaproponuję skorzystanie z legalnych źródeł. Najważniejszym będzie tu pakiet AmigaForever stworzony przez firmę Cloanto. Pomocna może być tu również strona ClassicWB, jednak nie jestem przekonany w 100% o tym, że autor tych pakietów nie łamie żadnych praw autorskich…
Jak już zaopatrzycie się we wszystkie potrzebne programy i pliki, skonfigurujecie i uruchomicie AmigaOS na Maczkach, pozostaje Wam już tylko przeszukać Internet w poszukiwaniu gier i innego oprogramowania stworzonego na klasyczną Przyjaciółkę. Najczęściej będą to obrazy dyskietek w formacie .adf, które z powodzeniem zadziałają po E-UAE. Wiele ze starych produkcji dostępnych jest obecnie za darmo, wystarczy, że w wyszukiwarce wpiszenie „amiga abandonware”, lub zajrzycie tu.
Czy to wszystko? Nie! :) Wiele lat temu powstał projekt AROS mający na celu stworzenie systemu zgodnego z AmigaOS na pecety, a dokładniej komputery oparte na architekturze i86. Jednym z ciekawszych efektów tychże prac jest Icaros Destop (strona dostępna również w j. polskim). Dzięki „Icarosowi” uruchomionemu ma Maczku np. jako maszyna wirtualna pod darmowym Oracle VirtualBox poznacie jeszcze więcej! :)
A ja osobiście trzymam kciuki za to by zapowiadany emulator Amigi dla iPhone (i mam nadzieję dla iPada) pojawił się jak najszybciej w App Store!
Zapraszam do zabawy!
Przydatne linki:
Podobne wpisy:
Ciekawy blog. Autorów proszę o kontakt, bo chyba zapomnieli podać do siebie maile. Co do zabawy z Amigą – jest jeszcze inny sposób. O wiele wygodniejszy. Programy / gry amigowe uruchamiane przez WinUAE, które jest zabutelkowane WINE’m. Trochę taka Incepcja- wirtualna Amiga na wirtualnym pececie na OSX. Po wszystkim gotowiec to zwykły program makowy. Zero konfiguracji. Uruchamiasz dwuklikiem i jazda… No i można piękną ikonkę dorobić (to takie amigowe :-) Jak ktoś chce to może mieć nawet ikonę z pakietu MagicWB/Newicons/PNG etc. Program/grę trzeba sobie spreparować. Przydaje się umiejętność edycji plików .plist (na OSX), startup-sequence (na AmigaOS) i pliku .bat… Czytaj więcej »
Dzięki za miłe słowa! :) Faktycznie zapomniałem o Wine i jego komercyjnym wcieleniu – Crossover oraz możliwości uruchamiania gier w podany przez Ciebie sposób. Hmm, może zatem w przyszłości stworzyłbyś gościnny wpis, opisujący krok po kroku na przykładach jak to ugryźć?
Pakiet ikonek również z chęcią udostępnimy na naszym blogu, myślę, że spotka się ze sporym zainteresowaniem!
Pozdrawiam,
mantis30
PS. Rzeczywiście chyba w zakładce „O nas” adresy mailowe jakoś umknęły… Jak by co jestem dostępny pod adresami:
mantis30(at)op.pl
mantis30(at)applesauce.pl
[…] Macamy […]
[…] Macamy […]
Ja dodam od siebie, że istnieją również tzw. Exeki, czyli przerobione Amigowe gry do postaci pliku exe, które osoba nie znająca się na konfigurowaniu emulatora może odpalić z poziomu windowsa jak każdą inną rzecz na PC.
[…] Macamy […]
[…] Macamy […]