OS X w sieci, część pierwsza

Nie będę tu zachwalać ani krytykować jak radzą sobie Maczki w Internecie, myślę że na ów temat każdy mniej czy też bardziej zaawansowany użytkownik tej platformy ma wyrobione zdanie a przynajmniej jakieś przemyślenia :) Dodam tylko, że osobiście jestem bardzo zadowolony z tego co oferuje system Apple i programy nań stworzone w sferze obsługi usług sieciowych. A Safari i Apple Mail w zupełności zaspokajają moje przeglądarkowe i pocztowe potrzeby.

Wpis ten stanowi poniekąd uzupełnienie/rozwinięcie poprzedniego wpisu dotyczącego programów na iOS’a, usprawniających diagnostykę i monitoring sieci komputerowych. Tak na marginesie zdradzę, że planuję powrócić do tematu „iOS w sieci” i przybliżyć czytelnikom kilka wybranych aplikacji z wcześniej zaproponowanej listy. Stay tuned :P

Praca w sieci, monitoring, zarządzanie i rozwiązywanie problemów to bardzo ciekawe zagadnienia. OS X oferuje bardzo przydatne aplikacje ułatwiające te zadania, są to… Terminal ;) oraz program o tajemniczej :P nazwie: Narzędzia sieciowe. Oba oferują wiele z tym, że pierwszy jest bardziej uniwersalny i wymaga znajomości komend linii poleceń, drugi zaś komunikuje się z użytkownikiem za pomocą graficznego interfejsu, tak więc dla każdego coś miłego :)

Podstawowym narzędziem stosowanym w celu sprawdzenia połączenia sieciowego jest Ping – proszę nie mylić z nową, społecznościową funkcją iTunes ani też z aparatem, który robi ping! Dzięki temu poleceniu możemy „odpytać” zdalne hosty, o ile oczywiście nasza sieć działa poprawnie a komputer, który pingujemy nie ma wyłączonego protokołu ICMP. W sieciach lokalnych najczęściej pingujemy swój komputer (tzw. localhost) i bramę domyślną by upewnić się, że nasza karta sieciowa, modem/router oraz okablowanie, działają poprawnie. Ponadto możemy dowiedzieć się ile czasu zajmuje wysłanie zapytania do urządzenia w sieci (oraz otrzymanie od niego odpowiedzi) i paru innych ciekawych rzeczy :)

Oto jak wygląda działanie polecenia Ping w terminalu:

Oczywiście miast nazwy domenowej hosta (adres URL), można podać adres IP. Dociekliwym sugeruję wklepanie w terminalu: ping –h oraz man ping co zaowocuje zachęcającymi wyjaśnieniami pozwalającymi na wyciśnięcie z tego narzędzia siódmych potów ;)

Polecenie Ping w wersji „dla wygodnych” wygląda tak:

To by było na tyle, na dziś :) Po sylwestrowym szaleństwie wrócimy do naszego sieciowego serialu :D Miłego pingowania!

0 0 votes
Article Rating